Moje życie składa się z tysiąca drobiazgów, do których jestem przywiązana.

wtorek, 23 sierpnia 2011

Na moich oczach spłonął ostatni skrawek ulubionego, warszawskiego nieba. Tramwaj brał kurs na splamiony horyzont. I w oczach ludzi rozpalił ten pożar zachwyty i zamysły. Dyskutowali szeptem między sobą jak pięknie płonie ta resztka sklepienia. A ja cierpliwa, pamiętając o zacienionej linii przydworcowych dachów, czekałam aż niebo spopieli mi się zmierzchem. Za popielate i gęste nieba - kocham wieczorem tutaj.